V liga południowa
2:1 ŁOŚ 21'
BKS STAL: DYDUCH - MICHAŁEK, KORCZAK, PORĘBSKI, WALICZEK (83 min. ZIELEŹNIK), LEGBO, KOZIOŁ, ŁOŚ, DUDAJEK (75 min. PACHNY), JURA (75 min. BORUTKO), OLMA (82 min. GLET)
Wiedzieliśmy już wcześniej że to będzie ciężki mecz, zresztą patrząc tak szerzej to zawsze gdy graliśmy mecz z drużyną zza Wisły, to były problemy. Na dodatek wiadomo jak jest u nas, dopiero sytuacja staje się stabilna. Gospodarze od początku ruszyli do ataku i gdy już w dwudziestej minucie strzelili dwie bramki, wiadomo było że będzie ciężko. Ale natychmiastowa bramka kapitana Darka, dodała otuchy. Niestety w drugiej połowie gospodarze rozegrali lepsze spotkanie co udowodnili strzeleniem trzech bramek. Wspomnieć trzeba że Filip swoimi paradami w bramce , obronił kilka sytuacji tak zwanych pewnych bramek. Często niestety tak mamy że przegrywamy pierwsze spotkanie, ale już w kolejnym pokazujemy charakter BKS STAL i na to liczymy już w sobotę.
Jeżeli chodzi o wyjazd kibicowski, to pojechaliśmy jak za dawnych lat pociągiem, pięknie to wyglądało. Dziękujemy za obecność Walcownia, Zagłębie, Beskid.
Na minus na pewno sektor gości z którego widoczność tragiczna, na szczęście gospodarze zadbali o catering i wodę.
bilet:10 zł.