No i pojechałem na mecz do Wilkowic, gdzie miałem zamiar obejrzeć mecz miejscowej drużyny z rezerwami Walcowni (rozgrywki bielskiej A klasy), wielkie było moje zaskoczenie gdy dojechałem na stadion który niestety był zamknięty, podobno oszczędzają murawę bo jest jeszcze na gwarancji a mecze rozgrywają gościnnie w Szczyrku, zresztą nie tylko oni.
bilet: brak
widzów: 20 osób
zamknięty kameralny stadion w Wilkowicach
mecz był zacięty, wiele nie odstawał od wyższych lig
kibice ze względu na zimno raczyli się gorącą herbatką :-)
wichura przeszkadzała w oglądaniu meczu, trzeba było
ratować parasole
oj było zimno...
muraw dobrze przygotowana zresztą
jak cały stadion lekkoatletyczny
frekwencja nie dopisała w czym pomogła pogoda,
opady deszczu i śniegu a mimo tego najwierniejsi
przyjechali na mecz i zostali do końca
opady deszczu i śniegu a mimo tego najwierniejsi
przyjechali na mecz i zostali do końca
zakazy jak na boiskach ekstraklasy, no może
oprócz tych rowerów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz