..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

niedziela, 29 listopada 2015

(77) Zagłębie Sosnowiec - GKS Katowice

I liga

takiego meczu nie można nie zobaczyć, co prawda weekendowa praca w Łodzi, a na dodatek te nasze koleje to aż szkoda pisać, więc wybrałem się jedyną możliwą opcją, żeby zdążyć na mecz, czyli pojechałem autostopem.No i wszystko się udało dojechałem tuż przed meczem, sam mecz to niezbyt ciekawe widowisko , do momentu strzelenia bramki przez gości (83 min.), co było małym zaskoczeniem, dla wszystkich, choć z przebiegu gry goście prezentowali się dobrze. Po strzeleniu bramki prowokacyjnie zachował się jeden z piłkarzy z Katowic, co bardzo podenerwowało Kibiców.  Ale na szczęście bardzo szybko obudzili się piłkarze Zagłębia, natychmiast doprowadzili do remisu a kilka minut później zdobyli zwycięską bramkę. Prowokator z ławki rezerwowej gości, długo nie opuszczał ławeczki, choć bardzo chcieli pomóc mu w tym Fani z Sosnowca okrzykami " wychodź z budy". Osobna sprawa to doping gospodarzy, oj dawno nie było takiego szaleństwa na Ludowym, szalał cały stadion. Była też oprawa no i oczywiście kilka piwek, choć pogoda niezbyt do tego sprzyjała.Kibiców gości nie stwierdzono, ale to już wina tych dziadów co dają kary klubom z byle jakiego powodu ( ale na nich też przyjdzie kiedyś kara). Wyprawa super, po spotkaniu oczywiście odbyło się małe spotkanie rodzinne, jak za dawnych lat, no i oczywiście powrót też autostopem.
bilet: brak
widzów:3 700






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz