1:0 Wszołek 69'
LEGIA Warszawa: Miszta - Mladenović, Nawrocki, Wieteska, Johansson, Celhaka (63 min. Lopes), Slisz, Rosołek (62 min. Muci), Josue (93 min. Kastrati), Wszołek, Pekhart (77 min. Sokołowski).
ŚLĄSK Wrocław: Szromnik - Janasik, Verdasca, Golla, Śtiglec, Mączyński (80 min. Piasecki), Olsen (75 min. Schwarz), Pich (78 min. Hernandez), Sobota (75 min. Łyszczarz), Zylla (75 min. Jastrzembski).
Co to za dziwne i niespodziewane czasy nastąpiły, wybrałem się na mecz dwóch można śmiał powiedzieć legendarnych klubów które niestety ale walczą o utrzymanie w ekstraklasie. Sam poziom meczu bardzo słaby aż ciężko uwierzyć ze t mecz najwyższej ligi. Masa niecelnych sytuacji o strzałach na bramkę trudno wspominać. Mecz wygrali gospodarze bo potrafili strzelić bramkę a przecież na tym to polega.
Lepiej zresztą to chyba normalne, było na trybunach. Głośny doping z Żylety praktycznie jedynie tylko podczas przerwy była cisza. Kibice z Wrocławia nie pozostawali dłużni i również z niezłym dopingiem, ale niestety przebić się głosowo przez Żyletę jest bardzo trudno i mało realne.
bilet: 55 zł
widzów:8677
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz