liga okręgowa grupa V
Bielsko-Biała - Tychy
BKS STAL: SYC - KALAMUS (46 min. DZIADEK), DANĆIK, M.MIESZCZAK, BORUTKO, WOJTYŁKO, TYRNA, MAŁACZEK, WALECZEK ( 80 min. O.TAŃSKI), POLAŃSKI ( 70 min. JURA), R.TAŃSKI.
Po takim meczu to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Przegrywamy z bardzo przeciętną drużyną, co niestety ale przybliża nas do spadku. Po pierwszej przespanej połowie , gdy tracimy bramkę przy biernej postawie obrony, druga o wiele lepsza. Tylko zamiast bramki, były słupki. No i dziwne sytuacje, bo jak inaczej można nazwać że przez większość meczu, nasi obrońcy stali na swoich pozycjach, tylko czego bronili jak goście atakowali sporadycznie. Chyba sami nie wiedzą a może nie rozumieją co Trener do nich mówi. Tak naprawdę to już kolejna porażka z Ogrodnikiem, jeszcze nie było okazji wygrać z nimi a nawet zremisować, ale to chyba nie pech. Lecz tak jak w tym meczu chyba bardziej lekceważąca.
Na wielki plus zasługują nasi kibice, którzy wreszcie w dobrej liczbie pojawili sie na stadionie, Byli również Bracia z Sosnowca i Legnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz