Wreszcie ktoś pomyślał, choć tego nikt nie jest pewny. Chodzi o rozgrywanie meczu. Bielsko-Biała to nie takie duże miasto i jak grają nasze dwie drużyny swoje mecze to nie powinny grać w jeden dzień. BKS STAL grał w sobotę a Rekord w niedzielę i można oglądnąć w weekend mecze drużyn z naszego miasta. Jeszcze tylko żeby nie konkurować z meczami siatkarek. Pogoda dopisała to i więcej kibiców, od razu lepiej się mecz ogląda. A trzeba przyznać że w Cygańskim Lesie to są super warunki do oglądania meczy. Jest catering oraz stoisko z pamiątkami. Brawo wysoki poziom. No a mecz, bardzo liczyłem na wygranie gospodarzy, bo fajnie żeby się utrzymali. Szybko stracona bramka wydawała się że ustawi cały mecz, lecz po kilku minutach sędzia usunął obrońcę gości i to nadało otuchy zebranym kibicom na wygranie tego meczu. Jeszcze przed przerwą padła bramka wyrównująca, ale niestety przy tej akcji kontuzji nabawił się kapitan Rekordu Konrad Kareta ( grał w naszym BKS STAL), sprawa poważna gdyż zawodnika musiała zabrać karetka. Gdy gospodarze wyszli na prowadzenie, wydawało się że jest po meczu. Niestety identyczna akcja jak przy pierwszej bramce przeprowadzili goście z Częstochowy. Podział punktów.
bilet: 25 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz