..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

niedziela, 7 września 2025

(47) BTS Rekord II - KS Beskid Skoczów


V liga południowa
                                     

         
Jak to mówią trzeba się przyglądać grze naszych przeciwników ligowych, choć tak naprawdę problem leży w naszej drużynie a nie przeciwnikach. Mecz rozegrany na stadionie w Wapienicy, kiedyś własność Zapory a obecnie pod rządami BBOSiR, dużo się pozytywnie zmienił. O dziwo dopisała frekwencja , ale to bardziej za sprawą kibiców ze Skoczowa. Oprócz zwykłych kibiców pojawiła się tez grupa Ultras z dopingiem. Mecz na remis, lecz pierwsza połowa pod dyktando młodych piłkarzy z Cygańskiego Lasu, dopiero po zmianie stron bardziej do głosu dochodzili piłkarze Beskidu, gdzie bardzo widoczni jeszcze do niedawna nasi zawodnicy Szymon i Wojtek. Mecz mógł się podobać, choć brakło tego co najważniejsze czyli strzelonych bramek. Pogoda dopisała co jeszcze bardziej poprawiło widowiskowość. 

sobota, 6 września 2025

(46) BKS STAL - LKS Drzewiarz Jasienica



V liga południowa
                                    

1:2 KOZIOŁ 55'

BKS STAL: DYDUCH - BIELA ( 60 min. SZKUCIK), KORCZAK, WALICZEK, GEMBALA, MICHAŁEK, LEGBO, KOZIOŁ,  JURA (80 min. BORUTKO), DUDAJEK ( 80 min. ZIELEŹNIK), OLMA ( 60 min. LORANC).

 Chyba nikt ze zgromadzonych naszych kibiców na stadionie, nie spodziewał się takiego końcowego wyniku, który trzeba nazwać po imieniu czyli klęską. A wydawało się przed meczem że to właśnie z drużyną z Jasienicy odniesiemy pierwsze zwycięstwo. Lecz żeby to osiągnąć to trzeba strzelać na bramkę przeciwnika, a tego niestety w pierwszej połowie nie było. Po pięknym strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Trenera Pawła wydawało się że jest szansa wyrównać stan meczu, lecz fatalne błędy doprowadziły do strat kolejnych bramek. Nie można zarzucić braku ambicji naszym zawodnikom, lecz to trochę za mało. Kibicom do gustu najbardziej przypadła gra Legbo, po meczu otrzymał głośne owacje, był praktycznie widoczny na całym boisku, walczył o każdą piłkę. No cóż potrzebny jest lider  tej drużynie, niestety nikt się taki nie objawił. Kibice jak zwykle na wysokim poziomie. Za tydzień mecz przyjaźni na trybunach a jak będzie na murawie. niestety nie będzie łatwo. Ale trzeba być z drużyną na dobre i na złe.