W sobotnie deszczowe popołudnie wybrałem się z synem na mecz do pobliskich Wilkowic na mecz derbowy A-klasy grupy Bielsko-Biała z drużyną z Buczkowic. Przy częstych mocnych opadach deszczu mecz był nawet na niezłym poziomie, a drużyna gospodarzy choć zajmuje miejsce w środku tabeli pokazała liderowi że nie należy do słabeuszy i nie tak łatwo oddaje punkty. Z dobrej strony pokazali się kibice obu drużyn, choć gospodarze pokazali pirotechnikę oraz niechęć do gości.
No a jutro do ? ha ha ha
bilet: 5 zł
widzów:
firma ochraniarska w przygotowaniach do ochrony,
tylko kogo a może czego ?
w drużynie z Buczkowic kilku znajomych
catering gotowy jest piwko no i kiełbaski
na boisku dochodziło do ostrych spięć, jak to na derbach
kibice gospodarzy w gotowości, jest bębniarz więc
więc będzie rytmiczny doping
goście też nie odstawali, bęben też mieli
gdy zaczęło ostro padać, widoczność była znikoma,
mozna powiedzieć że nic nie widziałem
bramkarz gości Jarek obronił nawet rzut karny
kibice gości wywiesili transparent, ale co na
nim pisało, to jest zagadka :-)
na początku drugiej połowy zaczeęła się pirotechnika
były race, świece dymne czyli wszystko tak jak trzeba
przy pomocy wiatru, dym poszedł w dobrym kierunku
czyli zadymił całe boisko, no i trzeba było trochę
poczekać na drugą połowę
pomimo ulewy kibice dopingowali cały czas
a piłkarze walczyli o każdy skrawek boiska
na przystankach można było zobaczyć plakat,
zapraszający na mecz derbowy
jak również plakat kibiców zapraszających do wspólnego
dopingu
Tak to wyglądało z drugiej strony jedynej trybuny https://www.facebook.com/pg/Photomachine-Ultras-foto-by-Travel_Fasola-405310076495758/photos/?tab=album&album_id=430418640651568
OdpowiedzUsuń