..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

sobota, 3 października 2015

(57) Legia Warszawa - SSC Napoli




no i niestety włoskie calcio znowu mocniejsze, zresztą chyba większość liczyła na taki wynik, zresztą jeden z obecnych na tym meczu powiedział mi ze dał niezłą kasę na wygranie Napoli. Jechałem na mecz bez biletu, bo okazało się ze trzeba wymienić kartę kibica, a to możliwe tylko osobiście, ale wszystko się udało i dostałem się na mecz. Gospodarze zagrali nawet niezły pojedynek, ale kto widział sam oceni, jak zwykle na wysokim poziomie " Żyleta" za oprawę, choć doping mógł być trochę lepszy, ale i tak było super, no a kibice gości, zbyt dużo to ich nie przyjechało, chyba było im za zimno, bo na sektorze byli tacy jacyś zgnieceni jak sardynki w puszce, dopingowali przez cały mecz, zresztą na ich temat nie będę się więcej wypowiadał bo jeszcze uznają mnie za rasistę. No i jeszcze bardzo ważna sprawa, niestety jakoś nie znalazłem piwa na stadionie, dobrze ze wypiłem kilka przed meczem w Ł3.
bilet: 55 zł
widzów: 26 357





przed mecze było tłoczno w Ł3, ale piwa dużo było























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz