..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

sobota, 2 kwietnia 2016

(17) KS Skra Częstochowa - BKS STAL

III liga opolsko - śląska 


0:1 BRYCHLIK (35')

BKS - STAL: KOZIK - ZDOLSKI, DANCIK ( 38 min. DZIONSKO), PROKOPÓW, CAPUTA,SZCZESNY ( 73 min. KOCUR), CZAICKI, SOBALA,BEDNARZ (82 min. ISKRZYCKI), KARCZ, BRYCHLIK ( 83 min. FURCZYK)

kolejna sobota robocza w pracy, ale na szczęście z Łodzi jest nie daleko do Częstochowy, więc jest szansa na przejazd pociągiem z przesiadkami (nie ma to jak nasze pkp), czyli taki wyjazd na mecz jak za dawnych lat. Odwiedził mnie Andrzej, wiec na mecz jedziemy w dwójkę ( powtórka z Karlsruhe), zawsze to raźniej, no i udało ominąć się jazdę pociągiem, Do Częstochowy zabrał nas kumpel, kibol Rakowa :-) . Na początek może coś miłego, no ale co jak nic takiego nie było, po piwo musieliśmy zasuwać do sklepu, bo w kawiarence klubowej była tylko herbata i kawa. No a sam mecz?, po prostu szok, nie ta drużyna z meczu w Zabrzu, rzuty rożne jakieś bez sensu, chyba żaden nie doleciał do pola karnego, rozgrywanie piłki fatalne, obrona do kitu, no a ten rzut karny to tragedia i to już kolejny. Czy u nas już nie ma kto strzelać karne? Można powiedzieć już chyba awans za nami, na pewno z taką grą. Trochę z innej beczki, ostatnio czytałem że nasz nowy nabytek, obrońca został powołany do kadry i wszyscy byli szczęśliwi, no ale teraz się okazało że doznał poważnej kontuzji i już nie zagra do końca sezonu - BRAWO. No i jeszcze Nasi kibice, na kolejnym meczu nie obecni, wielka szkoda bo sektor był przygotowany, pomału niestety upadamy trochę, jeden dobry wyjazd i długa przerwa, wielka szkoda
bilet: 8 zł
widzów:150













































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz