Regionalliga Bayern
prawie dwadzieścia siedem lat temu, na Grunwalder stadion mój pierwszy na żywo mecz Lwów. Również była to wtedy ta sama liga,co obecnie. Na a później przyszły lepsze czasy, nawet występy w europejskich pucharach i mam nadzieje że teraz będzie tak samo. Mecz szczególny bo to przecież Derby, a takie spotkanie ma zawsze swoją adrenalinę, dla mnie to już drugi taki mecz.TSV 1860: Marco HILLER - Jan MAUERSBERGER, Philipp STEINHART, Aaron BERZEL, Daniel WEIN, Eric WEEGER, Nico KARGER (75 min. Benjamin KINDSVATER), Nicolas ANDERMOTT (61 min. Gyorgy HURSAN), Sascha MOLDERS, Markus ZIEREIS (74 min. Felix BACHSCHMID), Nicholas HELMBRECHT.
TRENER: Daniel BIEROFKA
Zresztą pod barami w koło stadionu, można było spotkać sporo Fanatyków przy kuflu piwa i do tego pod czujnym okiem tych co zawsze, tylko z MAŁĄ różnicą, tu się nie doczepiają gdzie pijesz piwo i nie tylko. Atmosfera była bardzo gorąco, zresztą jak zawsze przed takimi meczami. Aż serce się raduje na widok,
przyjeżdżających autokarów z kibicami z pobliskich Fan - Clubów. Niech se mówią co chcą, ale Fanem Lwów się zostaje na całe życie. Teraz mecze są rozgrywane jak to mówią w Domu, czyli na własnym Grunwalder Stadion, więc liczba biletów jest ograniczona i niestety ciężko o zdobycie (kupienie) ich, no ale od czego ma się Przyjaciół ( dzięki Edi). Była też okazja spotkać innych znajomych, również przypadkowe spotkanie z Gunterem po 27 latach, było Super. Sam mecz to niezbyt wysoki poziom, niestety taka prawda, brak kasy to i liga nie za wysoka, ale jak sobie wspomnę że jeszcze nie dawno nie było ani Drużyny, ani Trenera to i tak jestem zadowolony z tego co jest.
Wielki szacun dla Daniela Bierofki i wszystkich co pomogli w tym ciężkim okresie.
Bo wiadomo nie od dzisiaj że na KIBICÓW Lwy zawsze mogły liczyć. Doping super, jak się słuchało te głośne trybuny i to nie tylko tą za bramką gdzie siedzą Ultrasi, ale również na krytej był doping przez cały mecz. Zresztą to trzeba zobaczyć na własne oczy, bo przecież jest w Monachium, drużyna bogatych czerwonych, co mogą sobie kupić kogą chcą, oraz Lwy które mają Najwierniejszych Kibiców. Derby przegrane, ale i tak jestem zadowolony, gdyż ponownie znowu mogłem odwiedzić świątynie przy Grunwalderstrasse. Teraz tylko można liczyć na dobrą postawę piłkarzy do końca sezonu a potem mecze barażowe o awans do trzeciej ligi, ale mam nadzieje że międzyczasie ponownie zawitam w Monachium.
bilet: 24 euro
widzów: 12 500
podróż samolotem
1286 km
nawet bild wydrukował plakat
przechodziłem obok, więc zniknął ze mną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz