..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

niedziela, 9 lutego 2020

(4) Legia Warszawa - ŁKS Łódź



0:1 Piątek 53'
1:1 Rosołek 79'
2:1 Antolić 85'k
                              3:1 Kante 88'



LEGIA: Majecki - Veśović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik - Wszołek, Antolić, Martins (67 min. Gwilia), Luquinhas (81 min. Cholewiak), Novikovas (63 min. Rosołek) - Kante

ŁKS: Malarz - Grzesik, Gracia, Dąbrowski (77 min. Sobociński), Vidmajer - Wolski (73 min. Srnić), Piatek, Sajdak (87 min. Pirulo), Guima, Trąbka - Corral

Bez względu które miejsca zajmują drużyny w ligowej tabeli na takim spotkaniu trzeba po prostu być i zobaczyć dwa legendarne Kluby. Pierwsza połowa niestety bez bramkowa, ale było naprawdę kilka niezłych akcji w wykonaniu obu drużyn. Druga to małe zaskoczenie bo niezłe akcje w wykonaniu gości a przecież to jak na razie outsider naszej ligi. Gospodarze tak naprawdę obudzili się dopiero jak stracili bramkę, po fajnej akcji łodzian. No i końcówka to już dobicie gości i pewna wygrana gospodarzy,którzy wrócili na fotel lidera. A co tam na trybunach, według przypuszczeń i informacji internetowych, bardzo spora grupa Kibiców ŁKS-u pojawiła się na sektorze gości, mieli ze sobą dwie oprawy meczowe. Po stronie gospodarzy jak zwykle profeska, w pierwszej połowie oprawa a w drugiej super flagowisko. Gościnnie u Legionistów spora grupa ich Przyjaciół z FC Den Haag.
Na meczu było oczywiście catering i jedno co można powiedzieć że jest wszystko jednakowe, zamawiając bułkę z kiełbasą i pepsi wszystko jest zimne :-)
bilet: 65 zł
widzów: 23898
















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz