..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

sobota, 19 maja 2012

Wisłoka Dębica - Igloopol Dębica



Były to typowe derby jakie oglądało się w latach dziewięćdziesiątych , jeżeli chodzi o poczynania na murawie to w pierwszej połowie piłkarze nie zachwycili, choć był to mecz o tak zwane sześć punktów, obie ekipy zagrożone spadkiem, ale już na trybunach, naprawdę było gorąco. Z niezłej strony pokazali się kibice gości którzy zajęli całą klatkę, no a gospodarze, widać ich dominacje na mieście. Dobrze wspomagani przez zgody, Górnik Zabrze w niezłej liczbie, ponad 400 osób, również niezłą ekipą przybyła Siarka Tarnobrzeg.Oprawy i race obowiązkowe z obu stron.No a po meczu kibice z prostej wybiegli na boisko atakując kibiców Igloopolu, których szczelnie odgrodziła policja.

 bilet: 12zł
widzów: 2200






 
 posiłek kibica turysty przed wyprawą na mecz:
mała pizza plus piwo
kibice Wisłoki w przemarszu na dworzec przywitać
gości z Górnika Zabrze
dworzec wyglądał jak za czasów stanu wojennego

jak widać euro już dotarło do Dębicy
choć większość kibiców nie przepada za turniejem
który niedługo będzie rozegrany na ziemi Polsko-ukraińskiej
nie wszędzie publiczność jest mile widziana,
ten znak dotyczy płyty boiska
Morsy czyli kibice Igloopolu szczelnie wypełnili,
klatkę dla gości
race odpalone, efekt wprost wspaniały
również zakazowi cze przygotowali piro
za płotem przygotowane miejsca dla
 kibiców którzy mają zakaz stadionowy
jak to na ważnych meczach była również oprawa

 niestety chyba już brakło białych chłopaków
 ten napis wszystko wyjaśnia
 Siarka Tarnobrzeg
jednak solidna konstrukcja trybuny,
gdzie siedzą szalikowcy Wisłoki
 na meczu można było spotkać Artura Jędrzejczyka,
kiedyś Igloopol obecnie Legia Warszawa
nie wszyscy wytrzymali ciśnienie meczu i nie mogli
usiedzieć na miejscach
 smutne miny kibicek Wisłoki spoglądają na radość
gości
wspólna radość po meczu morsów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz