tydzień temu byłem na meczu w Herzogenaurach u czerwonych, tym razem wybrałem się na mecz niebieskich, drużyny lepszej, grającej już w profesjonalnej lidze, zresztą to normalne u zachodnich sąsiadów ze niebiescy lepsi od czerwonych, oczywiście chodzi mi o Monachium. No ale mecz na niezłym poziomie, przeciwnik słabiutki co widać po wyniku, choć patrząc na tabele to gospodarze zajmują czwartą pozycje, a goście są na jedenastej.
bilet: 4 euro
widzów: 150
kasy puste, a za bilety kasują, no bardziej na utrzymanie
widać że puma sponsorem klubu
piłkarze wychodzą, więc czas zacząć spektakl
jest i herb TSV1860 :-)
piwko na meczu to ponoć normalka
jest również grill, więc można sobie
pojeść i popić na niedzielnym meczu
dla malutkich pociech, jest plac zabaw
niestety murawa słaba, pojawiły się kwiatki
no ale przecież to wiosna
niestety piwo zasłoniło połowę boiska
to chyba oznacza że tu jest stadion i siedziba klubu
krótkie przywitanie i zaczynamy mecz
kapitanowie jeszcze wybierają szczęśliwą połowę
a to na pewno lokal niebieskich z 1FCH
kto chce być zdrowszy, na mecz rowerem
wszystko dla zdrowia
niestety nie wszystkim starczyło farby,
na napisanie nazwiska na koszulkach
normalnie szaleństwo, był nawet rzut karny
puma,puma,puma
no ale przecież tu jest siedziba pumy i adidasa
bardzo popularne piwo butelkowe,
zapewne w kuflu oszukują
czasami gra była bardzo ostra
muszą się Niemcy nauczyć że tylko BKS-STAL
ze stadionu niebieskich , bardzo dobry
widok na tereny czerwonych, wiadomo wyzej :-)
dużo Kibicek przyszło ze swoimi pociechami
kazdy ma swoją ulubioną pozycję
gospodarze wychodą na druga połowę bardzo zadowoleni,
no przecież wygrywają
jest i znana paparazzi, wiadomo spóźniona
a i tak tylko na chwilę przyszła
piwo się kończy, więc trzeba zbierać się na mieszkanie
gwiazda gospodarzy, trochę się spóźnił,
więc zagrał tylko w drugiej połowie
ławka rezerwowych,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz