oj dawno nie byłem na takim ciekawym meczu, najwięcej atrakcji dali sędziowie boczni, dosyć że chyba byli to goście z łapanki, na dodatek palili sobie papierosy ( sport to zdrowie) no a ten po drugiej stronie boiska jak stanął na lini bocznej na środku to nie ruszał się wogóle, no może raz ruszył chorągiewką, ale niestety tego historycznego wyczynu mój skromny aparat fotograficzny niestety nie uchwycił. A nie poruszył się jak piłka poleciała na ulice, to zostawił mecz, bo przecież piłka ważniejsza, zapewne był magazynierem. I to wszystko w lidze Niemieckiej, chyba jakaś bardzo niska liga. Na uwagę zasługiwał również bramkarz gospodarzy, który sam stwarzał zagrozenie dla swojej bramki, ale nawet raz chwycił piłkę w pierwszej połowie, za to wydzierał się po wszystkich, jakby to nie była jego wina.
bilet: 2,5 euro
widzów:35
plakaty są, ale bilety to już ciężko wydrukować
trybuna kryta dla VIP-ów, tylko sześć miejsc
jak to przed meczem, bramkarz sprawdza ogrodzenie
jest i sedzia, tylko ciekawe gdzie są boczni
krótka narada i załatwi się ze będą i boczni
pojawili się i goście, trochę dziwny kolor tych koszulek
ciepły dzień, więc można zaczynać przedstawienie
po co biegać jak można sobie posiedzieć :-)
groźny sędzia boczny na posterunku
trybuna się zapełnia, zostały jeszcze tylko dwa krzesła
kto się nie załapał, zostało siedzenie na betonie
jest i nasz sędzia, a myślałem ze poszedł do domu
drugi nerwowy, więc papieros za papierosem
kasjerka, ostro trzepała Vipów
to nie był dobry dzień dla bramkarza gospodarzy
jest i nasz ulubieniec, sedzia boczny,
w przerwie troche pokopał sobie piłka
musik, niczym na Bundeslidze
ale i tak najlepsze z tego wszystkiego to piwo
tu miejsce dla młodszych vipów, a może bogatszych
no tak, koniec tak ciekawego spotkania,
a miejscowa prasa dopiero przyszła na stadion
pod koniec sędzia szalał, sam się gubił w werdyktach
ale był sercem za gospodarzami
Mikuszowice jak zwykle obecne
groźny sędzia boczny na posterunku
trybuna się zapełnia, zostały jeszcze tylko dwa krzesła
kto się nie załapał, zostało siedzenie na betonie
jest i nasz sędzia, a myślałem ze poszedł do domu
drugi nerwowy, więc papieros za papierosem
kasjerka, ostro trzepała Vipów
to nie był dobry dzień dla bramkarza gospodarzy
jest i nasz ulubieniec, sedzia boczny,
w przerwie troche pokopał sobie piłka
musik, niczym na Bundeslidze
ale i tak najlepsze z tego wszystkiego to piwo
tu miejsce dla młodszych vipów, a może bogatszych
no tak, koniec tak ciekawego spotkania,
a miejscowa prasa dopiero przyszła na stadion
pod koniec sędzia szalał, sam się gubił w werdyktach
ale był sercem za gospodarzami
Mikuszowice jak zwykle obecne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz