..........ten blogger poświęciłem całej mojej pasji, czyli temu wszystkiemu co przewija się przez całe moje życie, futbol ale nie tylko ten za wielkie pieniądze, ale w każdym wykonaniu, poprzez ligi amatorskie, młodzików, juniorów,kobiety do tych najlepszych i nie tylko na krajowym podwórku.........tutaj znajdziecie mecze od czasu skończenia mojej karencji, wcześniejsze mecze w innym miejscu, choć też nie wszystkie :-)

niedziela, 7 kwietnia 2013

ASV Herzogenaurach - DJK Erlangen



oj dawno nie byłem na takim ciekawym meczu, najwięcej atrakcji dali sędziowie boczni, dosyć że chyba byli to goście z łapanki, na dodatek palili sobie papierosy ( sport to zdrowie) no a ten po drugiej stronie boiska jak stanął na lini bocznej na środku to nie ruszał się wogóle, no może raz ruszył chorągiewką, ale niestety tego historycznego wyczynu mój skromny aparat fotograficzny niestety nie uchwycił. A nie poruszył się jak piłka poleciała na ulice, to zostawił mecz, bo przecież piłka ważniejsza, zapewne był magazynierem. I to wszystko w lidze Niemieckiej, chyba jakaś bardzo niska liga. Na uwagę zasługiwał również bramkarz gospodarzy, który sam stwarzał zagrozenie dla swojej bramki, ale nawet raz chwycił piłkę w pierwszej połowie, za to wydzierał się po wszystkich, jakby to nie była jego wina.
bilet: 2,5 euro
widzów:35


plakaty są, ale bilety to już ciężko wydrukować
trybuna kryta dla VIP-ów, tylko sześć miejsc
 jak to przed meczem, bramkarz sprawdza ogrodzenie
jest i sedzia, tylko ciekawe gdzie są boczni
krótka narada i załatwi się ze będą i boczni
pojawili się i goście, trochę dziwny kolor tych koszulek
ciepły dzień, więc można zaczynać przedstawienie
 po co biegać jak można sobie posiedzieć :-)
groźny sędzia boczny na posterunku
 trybuna się zapełnia, zostały jeszcze tylko dwa krzesła
 kto się nie załapał, zostało siedzenie na betonie
 jest i nasz sędzia, a myślałem ze poszedł do domu
 drugi nerwowy, więc papieros za papierosem
 kasjerka, ostro trzepała Vipów
 to nie był dobry dzień dla bramkarza gospodarzy
jest i nasz ulubieniec, sedzia boczny,
w przerwie troche pokopał sobie piłka
 musik, niczym na Bundeslidze
ale i tak najlepsze z tego wszystkiego to piwo

tu miejsce dla młodszych vipów, a może bogatszych 
no tak, koniec tak ciekawego spotkania,
a miejscowa prasa dopiero przyszła na stadion
pod koniec sędzia szalał, sam się gubił w werdyktach
ale był sercem za gospodarzami
Mikuszowice jak zwykle obecne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz