Bayernliga
TSV 1860: Eicher - Schwabl, Hertner, Aygün, Bühler,
Geipl, Wannenwetsch,(46. Mulic) Weigl, Neumeyer, Ott (80. Vatany) , Steinhart.(86. Knezevic)
Och warto było się pomęczyć żeby zobaczyć te Derby na Grünwalder Straße, z pracy zwolniłem się o 14:00 , pociągiem do Donauworth, przesiadka do następnego i po 16 jestem w Monachium, od razu udałem się na miejsce zbiórki Kibiców Lwów, tam zaopatrzyłem się w odpowiednią koszulkę na ten mecz, a ponieważ nie miałem biletu, wiedząc że dla Kibiców TSV 1860 przydzielili tylko 1000 sztuk i rozeszły się już dawno, ruszyłem na poszukiwanie biletu.. Miałem jeszcze szanse zakupienia na sektor czerwonych ale zbytnio mi to nie odpowiadało. Przed stadionem wstąpiłem do pubu gdzie spotkałem znajomych z Blue-Lions Farstenried, dzięki ich pomocy zasiadłem na odpowiednim sektorze. Przed meczem pochodem na stadion przyszły "Lwy", poleciało trochę butelek w fanów fcb, ale nie doszło do niczego konkretnego. Początek meczu to małe zaskoczenie, dobry doping czerwonych, którzy zasiedli na trybunie krytej. Ale wszystko do momentu gdy rozszalała się burza i ulewa, co wspaniale wpłynęło na Kibiców Niebieskich, widać złe warunki mają dobry wpływ. Sam mecz to niestety porażka
widzów:10 677
bilet: 5 euro
na czerwonych można zarobić
wszyscy Kochają TSV,
IDĄ LWY !!!!!!!!
stajnie stoją, no a konie w pracy
BYŁO SUPER!!!!!!!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz