Od czasu do czasu, trzeba poświęcić jakiś inny mecz, żeby zobaczyć poczynania w naszej ekstraklasie, dzięki znajomości otrzymałem ponownie, zaproszenie VIP, więc trzeba było skorzystać, a na dodatek będzie grał Mistrz Polski.
0:1 NAGY(18'), 1:1 DĄBROWSKI(44'k), 1:2 NECID(49')
CRACOVIA: SANDOMIERSKI - DELEU (59 min. PIATEK), MALARCZYK POLCZAK, BRZYSKI, WÓJCICKI, DABROWSKI, KANACH (59 min. CETNARSKI), BUDZIŃSKI, JENDRIŚEK (71 min. STEBLECKI), SZCZEPANIAK.
LEGIA: MALARZ - JEDRZEJCZYK DĄBROWSKI, PAZDAN, HLOUSEK, GUILHERME (90 min. JODŁOWIEC), KOPCZYŃSKI, MOULIN, RADOVIĆ, NAGY (86 min. SZYMAŃSKI), NECID (79 min. HAMALAINEN).
trzeba by zacząć od tego że była to wspólna wyprawa Sosnowiecko - Bielska a na dodatek to był bardzo fajny mecz w wykonaniu, obu drużyn, oczywiście z przewagą jak to wypadało Mistrza Polski i dlatego ten mecz wygrali, ale również gospodarze, dobrze się zaprezentowali. Bardzo głośno reagował na poczynania, zwłaszcza sędziów Vuković, co nie uniknęło uwadze sędziego i asystent Legii został upomniany. Zresztą nie tylko na boisku było gorąco,również na trybunach trwał festiwal w wykonaniu Kibiców obu drużyn, jak to w takim meczu , masa bluzg, ale bardzo ciekawie, reagował na to spiker zawodów nie męczył się upominaniem fanów, lecz po prostu zagłuszał te przyśpiewki, komunikatami, np. o czynnej jeszcze zjeżdżalni :-) . Kibice z Warszawy zajęli cały sektor, przygotowany dla nich, szkoda tylko ze nie udało się zapełnić całego stadionu. Ponoć mecz był podwyższonego ryzyka, ale dla Kibiców VIP-ów piwko podano, szkoda tylko że było ogólnie zimno. Tak wiec po ostatnio oglądanym słabym meczu, wreszcie coś pozytywnego, no i nie ma żalu ze nie pojechałem na inny mecz.
widzów:12 438
bilet:prezent
podróż autem
138 km
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz