0:1 ADAMUS
BKS STAL: SYC - KALAMUS, M.MIESZCZAK, DZIADEK, MAŁACZEK (39 min. BORUTKO 88 min. SMOK), MACIĄŻKA, TYRNA, SKROBISZ ( 78 min. POLAŃSKI), R.TAŃSKI, WOJTYŁKO, ADAMUS.
Było nas tylko szesnaście osób ale co najważniejsze po bramce na stadionie było słychać głośne STAL, STAL Bialska STAL !!!!! Szacunek się należy bo dalej jesteśmy a nie żyjemy historią. Co do meczu to wreszcie piłkarze zagrali tak jak wszyscy oczekiwaliśmy. Było dobrze do momentu kontuzji kapitana. I nie wiem czy zamiana pomocnika za obrońcę to nie był błąd. Wydaje się ze to nie był zbyt dobry ruch Trenera. Bo przecież na ławce rezerwowej byli obrońcy. Może czas dać szanse Kubie, w sparingach grał a teraz ławka, ciężko to wszystko ogarnąć. Ale na szczęście jest Trener który najlepiej wie co ma robić dla dobra drużyny. No i ta końcówka meczu która niestety nie należała do nas. Już nie będę wspominał o zmarnowanych sytuacjach przez naszych zawodników. W doliczonym czasie (ciekawe czemu doliczył aż pięć minut?) sędzia swobodnie podyktował rzut karny, no i mecz praktycznie wygrany przegrywamy. Przykre jest to ze niestety ale A- klasa jest coraz bliżej.
bilet: 5 zł